Media wyprzedzają się w doniesieniach o tym, że Radosław Piesiewicz wkrótce przestanie być prezesem Polskiego Komitetu Olimpijskiego. Podczas posiedzenia w PKOl o ostatnie zamieszanie wokół instytucji został zapytany Adam Małysz, prezes Polskiego Związku Narciarskiego.
We wtorek odbyło się posiedzenie zarządu Polskiego Związku Olimpijskiego. Po nim dziennikarzom udało się zapytać o jego przebieg Adama Małysza, prezesa Polskiego Związku Narciarskiego. – Wiele rzeczy już zostało pokazanych, ale myślę, że jeszcze wiele musi zostać wyjaśnionych, bo to nie jest całe sprawozdanie i dopiero schodzą wszystkie faktury i tak dalej. Zapewne za trzynaście dni będzie pełne sprawozdanie – powiedział.
Został zapytany o to, czy na chwilę obecną jest usatysfakcjonowany złożonymi wyjaśnieniami. – W wielu przypadkach tak, a w wielu jest sporo pytań, które pewnie będziemy zadawać. Niejasne kwestie? Te, które "rozdrabniają" to, co zostało już przedstawione – tym bardziej, że to nie jest jeszcze pełna informacja. PKOl prosił, by dać mu szansę zdać pełne sprawozdanie i wtedy wszystko zostanie wyjaśnione. Zostało przedstawione, ile zarabia prezes, ile sekretarz. Myślę, że to w gestii samego prezesa, by to przedstawił – dodał.
Na pytanie, czy była jakakolwiek rozmowa o odwołaniu prezesa, Adam Małysz odparł, że nie było. Na koniec zapytano go o to, czy popiera obecnego szefa PKOl. – Popieram transparentność. Wiele związków chciało zmiany, ja oczywiście również głosowałem za prezesem, ale przede wszystkim popieram transparentność i to, by wszystko było jasne od razu – nie tylko jak funkcjonują związki, ale również PKOl – zakończył.